środa, 11 lipca 2018

Plażowanie z psem, czyli za co pokochałam Dębki!

Witajcie!
Dzisiaj wyjątkowo przychodzę do Was nie z wpisem książkowym, a urlopowo-wyjazdowym.
Chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami z naszego wyjazdu nad morze, na którym był z nami nasz ukochany pies, Kiki.

Szukając miejsca na wyjazd przeszukiwałam internet, fora i grupy dla psiarzy i dosyć często przewijało się jedno miejsce, Dębki. Opinie o tej miejscowości były bardzo pozytywne, zarówno ze względu na piękną psią plażę jak i na pozytywne podejście lokali i wszelkiego rodzaju budek, które można tam znaleźć.
Zdecydowaliśmy się na wyjazd bardzo spontanicznie i mieliśmy dosłownie jeden dzień na znalezienie noclegu. Z naszych wcześniejszych wyjazdów wiemy, że jadąc nad morze zawsze są  jakieś wolne kwatery i nawet pojechanie "w ciemno" nie jest takie straszne bo raczej znajdzie się miejsce do nocowania jednak ze względu na to, ze miała jechać z nami Kiki woleliśmy znaleźć coś przed wyjazdem. Dębki oferują dosyć dużą ilość obiektów, które akceptują zwierzaki więc jest w czym wybierać i jadąc tam nie musimy brać czegokolwiek bo tylko to cokolwiek przyjmie nasz z naszym czworonożnym towarzyszem. My nie chcieliśmy wydać majątku więc nasz wybór padł na Cichy Zakątek przy ul. Topolowej, mały pokój z łazienką wyniósł nasz 100zł za pokój, za psiaka nic nie dopłacaliśmy. Wiadomo luksusów nie było, jacuzzi w pokoju brak, ale jak na nasze trzy noce to było na prawdę wystarczające. Z resztą zazwyczaj jak jedziemy na wakacje to wychodzimy z założenia, że nie jedziemy tam siedzieć w pokoju, byle było czysto, schludnie i z łazienką w pokoju. :)
Jeżeli chcecie mieć ciszę i spokój w nocy to polecam szukać noclegu własnie w okolicy ulicy Topolowej, jest oddalona od głównej ulicy Spacerowej więc nie mamy za oknem gwaru tylko ćwierkanie ptaków i szum lasu. :)
W Dębkach znajduje się jedna plaża przeznaczona dla psów, znajduje się przy początku ul. Spacerowej, prowadzi do niej wejście numer 18. Idziemy kawałek przez las, lekko pod górkę ( to niestety nie duże nadmorskie miejscowości gdzie na plażę prowadzi chodnik :p). 

Pokonując las naszym oczom ukazuje się prawdziwy cud!
Od razu na wejściu jest informacje i regulamin "Psiej strefy", ale gdyby nie te oznaczenia to można by pomyśleć, że jest to najzwyczajniejsza plaża, z pięknym drobniutkim piaskiem, szeroka i z cudownym dostępem do morza, a nie jakaś dzika kilkumetrowa plaża z trudnym zejściem.


Dużym plusem plaży jest to, że nie jest ona przepełniona. Już idąc w stronę wejścia widać, że większość ludzi idzie raczej w drugą stronę, do poprzedniego wejścia i chyba tylko wtajemniczeni wybierają plażę przy numerze 18. I powiem Wam, że jest to bardzo pozytywne, dzięki temu nie mamy tłumów, każdy może bez problemu znaleźć dla siebie miejsce i to bardzo sporo! 







Nie wiem czy nie mając psa nie zwracałam na to uwagi, ale zauważyłam, że w Dębkach jest na prawdę dużo psów. Spotykamy je na każdym korku! Małe, duże, rasowe, kundelki, no całe mnóstwo! Na plaży oczywiście widać ich największe skupisko, biegają, bawią się z właścicielami lub innymi czworonogami, na prawdę pięknym widok!
Widać, że miejscowość jest przyzwyczajona do takiej ilości psów bo nigdzie nie spotkaliśmy się z niechęcią do nich. Spokojnie można było zjeść obiad, zakupić pamiątki i spędzać czas ze swoim czworonogiem. Wiele lokali wystawia miski z wodą, wręcz zapraszają do środka kiedy jeden z opiekunów zostaje z psiakiem na zewnątrz, nie ma też problemu żeby uzyskać wodę dla psiaka jeżeli jej zapomnieliśmy (jak my sieroty przy ostatnim wyjściu...).





W pobliżu miejscowości (kilkanaście kilometrów) jest też jezioro, ale na nie niestety nie dotarliśmy, mieliśmy trochę za krótki wyjazd. Dodatkową atrakcją jest spływ kajakowy rzeką Piaśnicą i z informacji znalezionych w internecie wszystko wskazuje na to, że też jest możliwy z psiakiem na pokładzie. Nie wiem jak zachowałaby się jednak nasza Kikta w kajaku, ja sama nigdy nie pływałam tym ustrojstwem więc dla własnego bezpieczeństwa nie próbowaliśmy tej opcji, ale na pewno znajdzie ona swoich miłośników.
Tego czego nie dostaniemy w Dębkach to tłumów ludzi, wszechobecnej imprezy i dyskoteki na każdym rogu. Jest to mała miejscowość, której główną atrakcją jest plażowanie i spacery więc na pewno nie jest dla każdego. 

Jednak jeżeli zależy Wam na spokojnym wypoczynku ze swoim zwierzakiem to Dębki mogę Wam polecić z czystym sumieniem!
Znacie tą miejscowość? A może macie swoje inne sprawdzone miejsca na urlop z pasiakiem?
Dajcie znać!
Buziaki!

P.S. Doszłam do wniosku, że podróżowanie z pasem ma dodatkowy plus! Gdyby nie Kikta to pewnie też poszlibyśmy na plażę w miejscu najbardziej obleganym i nie mielibyśmy gdzie się wcisnąć, a tak leżeliśmy przy samym morzu w ciszy i spokoju! Vivat psia plaża! :D

Recenzja przedpremierowa: Aleksandra Rumin "Zbrodnia i Karaś"

Pewnie każdy zna klasykę w postaci „Zbrodni i kary” Dostojewskiego. Ja przyznaję się bez bicia, jest to jedna z niewielu lektur, których...