„Czarcie słowa” to moje drugie
spotkanie z trójką średniowiecznych
bohaterów, Jaksą, Lambertem i Bratem Gotfrydem. Tym razem przenosimy się do Austrii w
roku 1279. Panujący władca urządza turniej rycerski, na który
zjeżdżają się rycerze, możni i władcy również z Państw
ościennych. Nie mogło tam zabraknąć również naszych bohaterów. Wraz z
rozpoczęciem turnieju pojawiają się pierwsze pogłoski o
tajemniczym stworze, który w okrutny sposób morduje okolicznych
mieszkańców i pozostawia na drzewach wyryte słowa, które nie
składają się w logiczną całość i są dla wszystkich znakiem
czarciej mocy. Do walki z potworem stają oczywiście dominikanim i dwójka niestrudzonych rycerzy, próbując odkryć czy faktycznie siły piekielne
maczały w tym swe szpony.
Intryga uknuta przez autora jest po raz
kolejny dobrze dopracowana. Łączy w sobie wiele wątków, które
przeplatają się ze sobą i tworzą razem niesamowitą przygodę.
Nie zabrakło podłoża ze starodawnych wierzeń i legend, a także
elementów politycznych. Wszystko to spajały sceny turniejowych walk
i rycerskich zmagań.
Jak w przypadku poprzedniej części
trzeba się wkręcić w styl jakim napisana jest książka. Język
stylizowany na średniowieczny, pełen archaizmów trochę spowalnia
tempo czytania, ale tylko nieznacznie. Trzeba po prostu czytać
trochę bardziej uważnie. Mimo wszystko język tej książki i tak jest
bardziej współczesny niż poprzednia część przygód naszych
bohaterów więc zdecydowanie łatwiej się do niego przyzwyczaić.
Może to przez to, że czytałam ją
wieczorami po pracy i to będąc chorą więc nie w pełni władz
umysłowych, ale momentami gubiłam się w bohaterach książki.
Wątki polityczne były przepełnione ilością osób w nich
uczestniczących i potrzebowałam chwilami więcej skupienia żeby
poukładać sobie w głowie kto jest kim i po czyjej jest stronie.
To za czym najbardziej tęskniłam po
przeczytaniu pierwszej części była relacja między Jaksą i
Lambertem, ich ironiczne żarty i energia między nimi jest nie do podrobienia. Czytając „Czarcie słowa” dostałam
oczywiście to za czym tak tęskniłam. Co prawda żarty nie były aż
tak wyraziste jak w pierwszej części, ale nadawały czytaniu
przyjemny koloryt i zdecydowanie dodawały książce uroku.
Jeżeli miałabym wybierać jeszcze raz
to zdecydowanie sięgnęłabym po tą książkę raz jeszcze. Polecam
ją każdemu kto chce przeczytać trochę inny kryminał, osadzony w
średniowieczu, spotkać się z legendami i wierzeniami tamtych
czasów i przy okazji starać się uratować dwór przed spiskiem.
Autor: Grzegorz Wielgus
Tytuł: Czarcie słowa
Wydawnictwo: Initium
Data premiery: 14.02.2019r
Ilość stron: 365
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńEli z https://czytamytu.blogspot.com
A książce nigdy wcześniej nie słyszałam i choć lubię "historyczne" klimaty, to nie wiem czy to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiężko mi jest przypisać ja do konkretnego gatunku, ma cechy kilku z nich ale to połączenie wychodzi bardzo dobrze więc może jednak kiedyś się skusisz. :)
UsuńTo chyba nie moje klimaty do czytania :) za to moja siostra lubi czytać takie książki. Widzę, że data premiery była niedawno to polecę jej ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Mam nadzieję, że przypadnie jej do gustu! :)
UsuńKryminały lubię, historią się interesuję... Czyżby to coś dla mnie?
OdpowiedzUsuńWszystko na to wskazuje! Trzeba to koniecznie sprawdzić. ;)
Usuńpierwszy raz o tym słyszę, a szkoda, bo lubie intrygę w lit i ironię bohaterów
OdpowiedzUsuńNo to trzeba nadrobić zaległości! :)
UsuńMyślę, że może być ciekawa lektura
OdpowiedzUsuńJak najbardziej! :)
UsuńKsiążka po tej recenzji wygląda na interesującą. Może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam! Warto się skusić :)
Usuńciekawa okładka, ale nie moje czytelnicze klimaty,
OdpowiedzUsuńNie możemy wszyscy lubić tego samego, ale może mimo wszystko jak będzie kiedyś okazja to dasz jej szansę. :)
UsuńBardzo lubię książki, w których wyraziste i zróżnicowane charaktery wraz z rozwojem fabuły dojrzewają i pokazują jak daleko można dotrzeć, zaczynając od punktu, w którym tak bardzo się w siebie nie wierzyło.
OdpowiedzUsuńO tak, wtedy książka robi się tylko ciekawsza. :)
Usuńooo.. super propozycja, wcześniej nie słyszałam o tej książce, a widzę, że mogłaby mi przypaść do gustu ;)
OdpowiedzUsuń